Imię: Roxanne
Płeć: samica
Rasa: Kotołak
Wiek: 4 lata
Urodziny: 13.01
Jestem: Tajemnicza i nieufna.Trzymam się raczej z boku, ale kiedy komuś zaufam, potrafię się autentycznie zżyć. Niestety...
Posiadam też drugą, naprawdę psychiczną połowę. Kiedy walczę, nie kontroluję jej, dlatego często jestem wysyłana do walki i do wojsk.
Lubię / Nie lubię: Lubię wędrówki po lesie, inne zwierzęta, ale niestety także zadawać ból. Jest tak, kidy budzi się moja druga połowa. Nienawidzę samej siebie.
Stanowisko: Zabójca
Żywioł: Cień
Moc: Formowanie cienia w np. miecze, sztylety, ale również istoty (np. cienisty wilk, który pomaga w walce).
Rodzina: Brak. Wszyscy zaginęli. Być może większa część nie żyje.
Partner: Raczej nie chcę, ale kto wie, może kiedyś...
Historia: Kiedy byłam mała, mieszkałam w wiosce pod wulkanem. Pewnego dnia wybuchł. Byłam wtedy w lesie, ale z daleka ją usłyszałam. Eksplozję, która już sama w sobie mogła zabić! Gdybym stała bliżej, pewnie bym ogłuchła...
Przestraszona schowałam się w małej grocie na pagórku. Widziałam stamtąd moją wioskę. Pożar. Chaos. Ruina. Kiedy największy ogień zgasł, pobiegłam co sił w nogach. Stanęłam na skraju wioski i osunęłam się na kolana. Ciała. Wszędzie. Moje oczy zaszły łzami. Na chodniku leżał... mój ojciec. Wydałam okrzyk pełen bólu, tak głośny, że echo odbijało się daleko. Nagle poczułam na ramieniu czyjąś dłoń. Odwróciłam się. Za mną stał jakiś tajemniczy wędrowiec. Zabrał mnie stamtąd, zdala od miejsca, gdzie zginęli moji bliscy i znajomi. Przyprowadził mnie tu, do Krainy Lodowego Jeziora. Zostałam tutaj, jednak od tamtej pory, wydarzenie nie dało mi spokoju. Ciemna połowa, nieopanowany szloch, nocne koszmary. Wszystko pozostało...
Przedmioty: -
Właściciel: wicher