Nigdy nie miałam rodziny. Jeśli można to tak ująć - zostałam stworzona przez Tresserkraft. Dał (będę mówić na niego w rodzaju męskim, bo nie wiem jak to zrobić inaczej) mi życie i cel, który natychmiast zaczęłam wypełniać.
Przez kilka lat uczyłam się panować nad swoimi mocami i dowodzić. Założyłam watahę i objęłam rolę Alfy.
Tak po krótce wygląda moja historia...
A teraz przejdźmy do teraźniejszości.
Westchnęłam cicho, patrząc tęsknie w niebo. Tęskniłam za deszczem. Nie spadł już od kilku tygodni i zaczynało to na mnie źle oddziaływać - skoro były chmury, dlaczego nie mogło padać?
Westchnęłam znowu i ruszyłam na obchód terenów, co jakiś czas spoglądając na niebo.
Gdy tak szłam sobie przez las, nagle usłyszałam trzask gałązki.
Zastrzygłam uszami, gdy trzask się powtórzył, po czym powoli ruszyłam w tamtym kierunku.
Poczułam zapach wilka, jeszcze zanim go zobaczyłam. Ukryłam się na drzewie i obserwowałam basiora o ciemnej sierści, gdy powoli szedł przez las, rozglądając się naokoło.
Gdy mnie minął, zmieniłam się w wodę, a później w węża i podążyłam za nim. Nie zauważył mnie, więc sunęłam tak za nim, aż znaleźliśmy się nad rzeką i odwrócił się w moją stronę.
Na początku zastygł w bezruchu, widząc anakondę, zwieszającą się z drzewa i obserwującą go uważnie, ale już po chwili przyjął obronną postawę.
Wtedy też zdecydowałam się na nowo zmienić w wodę i wilka.
Daniel?
Przez kilka lat uczyłam się panować nad swoimi mocami i dowodzić. Założyłam watahę i objęłam rolę Alfy.
Tak po krótce wygląda moja historia...
A teraz przejdźmy do teraźniejszości.
Westchnęłam cicho, patrząc tęsknie w niebo. Tęskniłam za deszczem. Nie spadł już od kilku tygodni i zaczynało to na mnie źle oddziaływać - skoro były chmury, dlaczego nie mogło padać?
Westchnęłam znowu i ruszyłam na obchód terenów, co jakiś czas spoglądając na niebo.
Gdy tak szłam sobie przez las, nagle usłyszałam trzask gałązki.
Zastrzygłam uszami, gdy trzask się powtórzył, po czym powoli ruszyłam w tamtym kierunku.
Poczułam zapach wilka, jeszcze zanim go zobaczyłam. Ukryłam się na drzewie i obserwowałam basiora o ciemnej sierści, gdy powoli szedł przez las, rozglądając się naokoło.
Gdy mnie minął, zmieniłam się w wodę, a później w węża i podążyłam za nim. Nie zauważył mnie, więc sunęłam tak za nim, aż znaleźliśmy się nad rzeką i odwrócił się w moją stronę.
Na początku zastygł w bezruchu, widząc anakondę, zwieszającą się z drzewa i obserwującą go uważnie, ale już po chwili przyjął obronną postawę.
Wtedy też zdecydowałam się na nowo zmienić w wodę i wilka.
Daniel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz