Wiadomości

KLJ otwarto ponownie 24.08.2014

W tej chwili panuje zima. Jest mróz, drzewa pokrywa piękna biała szadź. Jest prawie bezchmurnie, co jakiś czas zdarzają się lekkie opady śniegu

niedziela, 24 sierpnia 2014

Od Rayn

Nigdy nie miałam rodziny. Jeśli można to tak ująć - zostałam stworzona przez Tresserkraft. Dał (będę mówić na niego w rodzaju męskim, bo nie wiem jak to zrobić inaczej) mi życie i cel, który natychmiast zaczęłam wypełniać.
Przez kilka lat uczyłam się panować nad swoimi mocami i dowodzić. Założyłam watahę i objęłam rolę Alfy.

Tak po krótce wygląda moja historia...
A teraz przejdźmy do teraźniejszości.

Westchnęłam cicho, patrząc tęsknie w niebo. Tęskniłam za deszczem. Nie spadł już od kilku tygodni i zaczynało to na mnie źle oddziaływać - skoro były chmury, dlaczego nie mogło padać?
Westchnęłam znowu i ruszyłam na obchód terenów, co jakiś czas spoglądając na niebo.
Gdy tak szłam sobie przez las, nagle usłyszałam trzask gałązki.
Zastrzygłam uszami, gdy trzask się powtórzył, po czym powoli ruszyłam w tamtym kierunku.
Poczułam zapach wilka, jeszcze zanim go zobaczyłam. Ukryłam się na drzewie i obserwowałam basiora o ciemnej sierści, gdy powoli szedł przez las, rozglądając się naokoło.
Gdy mnie minął, zmieniłam się w wodę, a później w węża i podążyłam za nim. Nie zauważył mnie, więc sunęłam tak za nim, aż znaleźliśmy się nad rzeką i odwrócił się w moją stronę.
Na początku zastygł w bezruchu, widząc anakondę, zwieszającą się z drzewa i obserwującą go uważnie, ale już po chwili przyjął obronną postawę.
Wtedy też zdecydowałam się na nowo zmienić w wodę i wilka.

Daniel?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz